To druga w dorobku autorki książka o tematyce obozowej. Pierwsze jej wydanie pojawiło się w 1970 r., drugie zaś dziesięć lat później. Książkę tę, ze względu na jej walory artystyczne, postanowiliśmy obecnie wznowić i zaproponować czytelnikom.
Tematem wiodącym opowiadania są przeżycia więzionych w obozie kobiet. Występujące w nim dwie warstwy czasowe - przeszłość i teraźniejszość - połączone są krajobrazem słonecznej plaży nad Adriatykiem, na której znalazła się narratorka. Jednak tytułowe wakacje, które miały być dla niej wypoczynkiem — wskutek wydawałoby się mało znaczącego incydentu — stają się dla ustawicznym czuwaniem i wypełnionym ciągłym analizowaniem spostrzeżeń, przenosząc ją w bolesną przeszłość.
Obóz, do którego autorka trafiła w maju 1942 roku jako osiemnastoletnia dziewczyna, wciąż w niej tkwi i staje się zmorą codzienności, która pojawia się w najbardziej nieoczekiwanych momentach, niezależnie od miejsca pobytu. Wystarczy jedno wypowiedziane przez kogoś słowo w języku niemieckim, czasem dźwięk czyjegoś głosu, czyjeś imię, melodia zapamiętana z obozu, by wywołać falę wspomnień, od których nie można już uciec. W takich chwilach obrazy z przeszłości niczym kadry filmowe przesuwają się przed oczami z tak niezwykłą ostrością, jakby wszystko to zdarzyło się zaledwie wczoraj.
Książka napisana jest w formie kunsztownego i interesującego pod względem psychologicznym monologu wewnętrznego. Znajdujemy w niej przejmujący opis obozu, z wszystkimi jego okropnościami i wynaturzeniami, jakie autorka zaobserwowała podczas dwuipółletniego w nim pobytu. Pokazuje tragedię ludzi skazanych na ogrom zagrożeń nie tylko fizycznych, ale również, a może przede wszystkim, wstrząsów psychicznych, na które nie byli przygotowani. Przedstawia ludzi z ich ułomnościami — jednych okrutnych w walce o przetrwanie za wszelką cenę, innych heroicznie walczących o zachowanie ludzkiej godności. Nie ogranicza się do opisu doznań bohaterów, ale próbuje ich zrozumieć, a przede wszystkim stara się dotrzeć do motywów wpływających na ich postawy.